Forum BiteFight forum klanu *SPEEDWAY*FANS* Strona Główna BiteFight forum klanu *SPEEDWAY*FANS*
forum klanu *SPEEDWAY*FANS*
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kawały :))

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BiteFight forum klanu *SPEEDWAY*FANS* Strona Główna -> Witajcie na forum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luck_77
As forum



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 8:55, 29 Wrz 2007    Temat postu: kawały :))

Idzie facet ulicą patrzy, a tam strzalka z napisem: "Burdel u sióstr urszulanek". Hmmm, myśli facet, tego jeszcze nie było. Wszedl, a tam za ciężkim dębowym biurkiem siedzi stara zakonnica i pyta
> - Czego chciał?
- n... no... skorzystać z, z, z u-u-usług...
- Płaci tu 500,- zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł. A tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- Witam pana,
- Witam, chciałem...
- Tak, tak wiem, 300,- zł i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł. I na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, chciałem skorzystać z uslug.
- Ach, tak... 100,- zl i te drzwi za mna.
Ok, zapłacił, już tyle wydał, to stówa go nie zbawi. Wszedł, drzwi się zatrzasnely, a facet stoi na dworze, nie można już wrócic, bo klamki z tej strony nie ma... rozglada się (nieco skołowany), a tu mała tabliczka z napisem:
"Własnie zostałeś wyruchany przez siostry urszulanki"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:07, 02 Paź 2007    Temat postu:

Pewnego razu niewidomy postanowił odwiedzić Teksas. Wsiada do samolotu
teksańskich linii lotniczych i zapada się w miękkim, dużym fotelu.
-Hej... - mówi niewidomy - ale duży fotel.
-W Teksasie wszystko jest większe, niż gdzie indziej - mówi siedzący
obok pasażer.
Kiedy niewidomy wylądował w Teksasie, pierwsze kroki skierował do
baru. Dostał kufel, bada go dłońmi i mówi z podziwem:
-Ale duże kufle tu macie.
-W Teksasie wszystko jest większe niż gdzie indziej - mówi barman.
Po kilku piwach niewidomy pyta barmana, gdzie jest toaleta.
-Na drugim piętrze, trzecie drzwi po prawej - pada odpowiedź.
Niewidomy idzie, ale gubi drogę i zamiast do toalety, wchodzi do sali
z basenem. Potyka się, wpada do wody i przerażony krzyczy:
-Nie spłukiwać! Nie spłukiwać!


Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od
Armaniego, woń Hugo Bossa...dzień dobry, zapraszam Pana, oprowadzę po naszym
piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można
korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura
żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują.....ateista czuje, ze musi być
jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie
wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co
chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły
widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał - Panie
Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła...
A nie, na tych niech Pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak
mają.

Biegnie sobie czarny chłopczyk przez podwórko i nagle łup- wpadł w worek z mąką.mąka się rozsypała chłopiec wstaje i patrzy że jest teraz biały!! biegnie uradowany pochwalić się mamie.
-mama, mamo, patrz jestem biały!!
-nie teraz synku, jestem zajęta, widzisz że robię obiad
-ale mamo...
-nie mam czasu idz do taty!
pobiegł do taty i już od progu krzyczy , tato tato, patrz jestem białym chłopcem, !!
na to tata:- nie teraz synku widzisz że robie włócznie na polowanie, nie mam teraz czasu, idż do babki..
chłopak pobiegł do babci i mówi:
- babciu patrz jestem biały, fajnie co??
- nie teraz wnusiu, wyplatam koszyki, widzisz że nie mam czasu
-ale babciu...
...nie teraz wnusiu.
chłopak wraca przez podwórko taki wkurzony i mówi:
- od dziesięcu minut jestem biały a już k.... nienawidze tych czarnuchów!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 7:13, 02 Paź 2007    Temat postu:

Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty". Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem.
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani, specjalizuje się w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z emocji:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonale efekty osiąga się na dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"Dywan w salonie." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, ze mnie i Harry"emu nic nie wychodziło."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani zadowolona z rezultatu.
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, ze rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt? - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal.
No cóż, jestem gotów, rozstawie tylko statyw i możemy się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć te armatę, za ciężka jest, żeby ją stale nosić.
Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!! Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:24, 05 Paź 2007    Temat postu:

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
-Panie doktorze jestem w trzecim miesiącu ciąży i nie rośnie mi brzuch
-a je Pani banany?
-a trzeba?
-tak, trzeba
Po tzrech miesiącach kobieta przychodzi ponownie i mówi:
-Panie doktorze jestem w szóstym miesiącu ciąży i w ogóle mi nie rośnie brzuch!
-hmm... a je Pani pomarańcze?
-a trzeba?
-trzeba...
Za trzy miesiące sytuacja sie powtarza:
-Panie doktorze jestem w dziewiątym miesiącu ciąży i w ogóle mi brzuch nie rośnie!
-a czy dziewięć miesięcy temu kochała się Pani ze swoim mężem??
-a trzeba?...


Przychodzi baba do lekarza z ciężko chorym dzieckiem, i mówi:
-Panie doktorze moje dziecko jest śmiertelnie chore prosze mu pomóc.
Lekarz zabrał dziecko do pomieszczenia obok. Po kilku godzinach wychodzi i mówi do baby:
-Prosze sie rozebrać.
-Przecierz to nie ja jestem chora tylko moje dziecko!
-Jemu już nic nie pomoże zrobimy nowe.


Przychodzi 90letnia babcia do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze mam okres.
Lekarz patrzy na babcie i mówi:
- To nie możliwe
Bacia się upiera że ma. Lekarz do babci:
- Niech się Pani rozbierze i wejdzie na kozetkę.
Lekarz ją bada, bada i mówi:
- Babciu to nie okres
- A co?
- To rdza ze spirali. Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maxbyson




Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ZAgrodno

PostWysłany: Pią 13:21, 12 Paź 2007    Temat postu:

mama z dzieckiem lecą samolotem, tym samoltem leci także prezydent
dziecko mówi:
-mamo chce siku
-idż do toalety
-ale nie wiem gdzie jest
-a to sikaj przez okno
po pewnym czasie dziecko zów się pyta:
-mamo chce kupe
-zrób przez okono
-a czym powycieram
-a weź co masz podręką
dziecko wzieło akurat mikrofon
chwile później prezydent dawał wywiad akurat tym mikrofonem i mówi:
-w moim kraju (wącha),w moim kraju(wącha) gówno śmierdzi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
luck_77
As forum



Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:19, 12 Paź 2007    Temat postu:

Przychodzi żaba do lekarza:
-Dzień dobry Panie Doktorze , coś mnie w stawie jebie..
na to doktor:
-podejrzewam że to rak....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rifle25
Administrator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Nie 20:50, 14 Paź 2007    Temat postu:

Sorki za słownictwo ale bez tego straciłoby sens... Wink


Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kurwa, widzę, że tu sami swoi!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:42, 17 Paź 2007    Temat postu:

W czasie wizyty u dentysty dzwoni komorka pacjentki ktora nie moze rozmawiac. Kobitka bezradna. Dentysta w koncu sie zlitowal. Bierze komorke:
- Halo... Kto mowi?
- Jak kto, kto mowi?! MAZ!
- Aaaa... Maz... OK., zaraz konczymy.... Zona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni. Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:45, 17 Paź 2007    Temat postu:

Idzie wieczorem babcia, patrzy: w bramie stoją trzy kurwy.
Babcia pyta:
Za czym ta kolejka?
Za landrynkami!
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
Babcia:
Pogryźć nie pogryzę, bo zębów nie mam, ale possać mogę... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:47, 17 Paź 2007    Temat postu:

Dwóch ruskich chcialo przejsc przez granice i przemycic egzotyczny gat. wiewiórki,lecz nie wiedzą jak.Jeden mowi:wsadze ją sobie w gacie tam nikt nie sprawdzi.Podzas kontroli rusek nie wytrzymał i zawył z bólu.Po fakcie podczas podróży do wiezienia za przemyt drugi rusek pyta:przeciez już prawie nam sie udało co się stało?
Że z dupy zrobiła sobie dziuplę to rozumiem, z jaj orzechy też, ale jak chciała zaciągnąć orzechy do dziupli to juz nie wyrobiłem!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaloony1000




Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:48, 17 Paź 2007    Temat postu:

Przychodzi facet do weterynarza i od progu krzyczy:
"Panie doktorze,pogryzly mnie dwa psy !"
Lekarz na to:
"A szczepione byly ?"
Facet:
"Tak, dupami" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BiteFight forum klanu *SPEEDWAY*FANS* Strona Główna -> Witajcie na forum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin